Nie, wcale nie zachęcam do piractwa. Warto jednak się zastanowić, czy dzisiaj kupowanie muzyki (na krążku CD czy w e-sklepie) nadal ma sens. Dlaczego? Mamy całą masę ciekawych i w dużej mierze darmowych alternatyw.

Najprostsze rozwiązanie - muzyka online
Dostęp do legalnej muzyki jest dzisiaj bardzo prosty, również w Polsce. Możemy skorzystać np. ze Spotify. Nawet w darmowym planie mamy dostęp do milionów piosenek, które możemy odsłuchiwać za pośrednictwem naszego komputera - jeżeli nie przeszkadzają nam rekalmy. Po wykupieniu pakietu Unlimited (9,99 zł na miesiąc) znikają reklamy. Z kolei za 19,99 miesięcznie (pakiet Premium) możemy słuchać muzyki także na tabletach i smartfonach, a także odtwarzać utwory offline.

Kolejna opcja to Deezer. Moim zdaniem posiada nieco mniej ciekawą bibliotekę, ale i tak warto skorzystac. Logujemy się za pośrednictwem Facebooka. Po zakończeniu okresu próbnego, musimy wykupić jeden z pakietów - Premium (brak rekam) albo Premium+ (offline i urządzenia mobilne).

Jest jeszcze opcja dla osób, które nie mają ochoty w ogóle płacić za muzykę. To Grooveshark, gdzie znajdziemy całkiem sporo nieuporządkowanej i słabo skatalogowanej muzyki. Dostęp przez przeglądarkę (także w smartfonie) ale z reklamami. Oprócz albumów online, możemy - podobnie jak w przypadku Spotify i Deezera - słuchać stacji radiowych.

Własna muzyka w chmurze
Jeżeli mamy sporą bibliotekę muzyczną, a chcielibyśmy mieć do niej dostęp z każdego miejsca, warto skorzystać z chmury. Muzykę możemy dodawać do większości dysków online (Dropbox, SkyDrive, GDrive), ale osobiście polecam Box.com. Serwis oferuje promocje, w ramach których możemy za darmo uzyskać nawet do 50 GB wolnej przestrzeni. Potem wystarczy już tylko wrzucić naszą muzykę na wirtualny dysk i odsłuchiwać ją online. Z poziomu przeglądarki albo specjalnych aplikacji (np. CloudAround na Androida).

Na koniec coś dla piratów
Masz sporo spiraconej muzyki, z którą trudno się rozstać? Wcale nie musimy kasować ulubionychy utworów, jeżeli nie chcemy być na bakier z prawem. Można skorzystać z usługi iTunes Match firmy Apple. Za 25 euro rocznie możemy "zalegalizować" naszą bibliotekę muzyczną. Co więcej, nasze utwory będą przechowywane w chmurze iCloud, dzięki czemu uzyskamy do nich dostęp z dowolnego urządzenia podłączonego do sieci. Apple ponadto oferuje jeszcze poprawianie jakości. Jeżeli dany utwór jest słabo nagrany, iTunes Match zamieni go na wersję w znacznie lepszej jakości.