2 mld dolarów. Tyle dokładnie zainwestuje w akcje Della Microsoft. To spora suma, chociaż jest jedynie częścią znacznie szerszej inwestycji. W sumie na sprywatyzowanie jednego z największych producentów komputerów wydanych będzie 24,4 mld dolarów. Co z tego wszystkiego będzie miał Microsoft? Czy firma z Redmond przymierza się do bliskiej współpracy z Dellem tak jak to było z Nokią?

Dell ma zostać wykupiony przez konsorcjum inwestorów – wśród nich znajdą się takie podmioty jak fundusz Silver Lake, założyciel firmy czyli Michael Dell oraz Microsoft. Dzięki temu zabiegowi amerykański producent komputerów będzie mógł skupić się na długoterminowym rozwoju, a co za tym idzie, poprawić swoją pozycję na rynku.

Znacznie ciekawsza jednak moim zdaniem jest kwestia, co tu robi Microsoft? Firma z Redmond postanowiła zainwestować w Della niebagatelne pieniądze (chociaż co to dla nich, skoro w gotówce mają 68,3 mld dolarów?), a robi to ze ściśle określonych powodów. Powód pierwszy to problemy na rynku komputerów, które nie sprzedają się tak dobrze jak chciałby Steve Ballmer. Wsparcie jednego z większych producentów pecetów to próba przeciwdziałania tej tendencji.

Powód drugi – bliższa współpraca. Dzięki niej Microsoft będzie miał większy wpływ na powstające produkty co powinno z kolei zaowocować lepszym ich dopracowaniem. Wydaje mi się, że Redmond cały czas zapatrzone jest na swojego sąsiada – firmę Apple, która idealnie łączy software i hardware. Podobny ruch nie tak dawno na rynku urządzeń mobilnych wykonał Google, kupując Motorolę.

Dell

Do tego wszystkiego dochodzą jeszcze nie najlepsze relacje z producentami po wprowadzeniu na rynek tabletu Surface. Microsoft chciałby z pewnością poprawić współpracę, może więc postanowił pokazać na przykładzie Della, że dostawców sprzętu nadal traktuje przyjaźnie. Potwierdziła to zresztą sama firma z Redmond. Jak czytamy w oświadczeniu prasowym, celem Microsoftu jest „długotrwały sukces całego ekosystemu pecetów”.

Osobiście mam nadzieję, że efektem bliższej współpracy Microsoftu z Dellem będą lepsze produkty. Nie tylko lepiej współpracujące komputery z Windows 8, ale przede wszystkim dobrze przemyślane rozwiązania. A może zbliżenie Della z Microsoftem zaowocuje nowymi tabletami, które w końcu będą mogły sensownie konkurować z iPadem?