Wirtualne dyski twarde to całkiem bezpieczne aplikacje. Nic nie chroni ich jednak przed nieuwagą użytkownika, który pozwolił, aby jego hasło wpadło w niepowołane ręce. By zapobiec takim sytuacjom można dodać do Dropboksa czy SkyDrive'a kolejną warstwę ochrony.

Mowa o szyfrowaniu. W wielu internetowych dyskach taka funkcja istnieje. Chroni ona przed atakiem hakerów i kradzieżą danych. Po wpisaniu hasła i zalogowaniu się na konto dostęp do plików jest jednak nieograniczony. Można to zmienić za pomocą programu CryptSync.

CryptSync dodaje nasze własne szyfrowanie. Chroni hasłem konkretne foldery - np. te, które zawierają najbardziej cenne informacje. Jest całkowicie darmowy. Jego zasada działania polega na utrzymywaniu na dysku bliźniaczych par folderów - jeden jest zakodowany, drugi nie.

CryptSync

Aby zaszyfrować jakiś katalog i wrzucić go np. na Dropboksa należy podać ścieżki do obu folderów. Oryginalny może np. znajdować się pod adresem D:\Dokumenty\Ważne, a zaszyfrowany pod adresem D:\Dropbox\Ważne. Zmiany w Dokumentach będą uwzględniane w Dropboksie.

Dropbox z kolei zsynchronizuje chronione hasłem wersje plików ze swoim serwerem. Dzięki temu online znajdą się elementy zaszyfrowane.

Pracując z CryptSynciem należy oczywiście wymyślić odpowiednio skomplikowane hasło. Powinno ono mieć co najmniej 16 znaków, zawierać wielkie i małe litery oraz cyfry, a także znaki specjalne. Warto włączyć również szyfrowanie nazw plików (opcja Encrypt filenames).

Opisywana aplikacja wykorzystuje domyślnie synchronizację dwukierunkową. Zaznaczenie opcji Mirror original folder to encrypted folder sprawia, że zmiany są nanoszone tylko wtedy, gdy pojawią się w oryginalnym, niechronionym hasłem katalogu (nasze Dokumenty na D:).

CryptSync może być uruchamiany okazyjnie, albo działać cały czas w tle na tej samej zasadzie co np. klient Dropboksa. Jedyną wadą programu jest to, że przy korzystaniu z niego szyfrowane dane zajmują na dysku dwa razy więcej miejsca. Musimy przechowywać kopię zwykłą i zakodowaną.