W momencie gdy Valve ogłosiło rozpoczęcie prac nad klientem Steam dla systemów Linux, wszyscy z wielką radością przyjęli tę nowinę. Ale czego tak naprawdę możemy się spodziewać po usłudze Steam, która dopiero teraz wchodzi na platformę Linuxową? Nie podlega wątpliwości fakt, że Steam jest największą cyfrową dystrybucją gier na świecie. Systemy Linux na pewno nic nie stracą na wypuszczeniu klienta Steam, mogą za to wiele zyskać. Przyjrzyjmy się więc bliżej klientowi Steam oraz usługom, które mają być świadczone dla użytkowników, którzy korzystają z systemów Linux. Valve często podkreślało że klient Steam będzie zoptymalizowany i testowany na systemie Ubuntu 12.04 LTS. Oznacza to że klient będzie dostępny jedynie w pliku .deb lub poprzez Ubuntu Software Center. Valve na pewno nie udostępni otwartego kodu swojego klienta, na pewno nie chcieliby by za rok czy dwa powstała cała masa podobnych klientów, korzystających z rozwiązań Valve. Najważniejszym aspektem całej tej sprawy są gry, jak na razie Valve potwierdziło tylko jedną grę, która będzie dostępna dla graczy Linuxowych, ta gra to Left 4 Dead 2. Pozostaje nam mieć nadzieję że po uruchomieniu usługi Steam dla Linuxa jak największa liczba gier otrzyma porty dla tego systemu. Pierwsze prywatna beta systemu Steam dla Linuxa rusza w październiku, jest więc dusza szansa na to że oficjalna premiera cyfrowej dystrybucje gier dla pingwina ruszy jeszcze w tym roku.