Podsumowanie roku 2012: największe zmiany w przeglądarkach
Zacznijmy od początku 2012 roku, kiedy to deweloperzy oraz twórcy przeglądarek dążyli do budowy uniwersalnej platformy. Niestety na drodze do sukcesu stanęły niewielkie, ale bardzo potężne i rosnące w popularność smartfony i tablety. Obecnie urządzenia tego typu z dnia na dzień zyskują ogromną popularność. Wystarczy fakt, że nawet w znanych dyskontach spożywczych, wśród czekolad i mąki ziemniaczanej możemy znaleźć niedrogie tablety z Systemem Android. Jeśli twórcy którejś z najpopularniejszych przeglądarek potraktują systemy mobilne po macoszemu, wkrótce pożegnają się z liczącą się pozycją na internetowym rynku.
Rok 2012 stał pod znakiem wielu zmian, niekiedy rewolucyjnych, innym razem dość kontrowersyjnych i wzbudzających wątpliwości. Oto lista pięciu najciekawszych przełomów i wydarzeń w świecie przeglądarek internetowych w 2012 roku.

Microsoft ściga konkurentów
Pościg ten jest dość chaotyczny i przez wielu obserwatorów, nieco niezrozumiały. W 2012 roku zadebiutował najnowszy system Windows 8 z nowym, dość kontrowersyjnym i bardzo intensywnie reklamowanym interfejsem. W Windows 8 możemy zaobserwować swego rodzaju mariaż starszego interfejsu Win32 z najnowszym WinRT. Dla developerów i twórców przeglądarek taka mieszanka nie jest zbyt korzystna. Z drugiej strony przeglądarka Internet Explorer, która już na starcie oferowała wsparcie dla nowego interfejsu dostała potężny zastrzyk popularności zaaplikowany bezpośrednio przez Microsoft.
Oznacza to, że wspomniana wcześniej batalia o uniwersalną platformę została mocno zachwiana. Obecnie przeglądarka Safari rządzi na systemach iOS, Android ma swoją przeglądarkę, tak samo jak Windows swoją IE. Reszta developerów musi gonić czołówkę, co może prowadzić do ciekawych rozstrzygnięć w 2013 roku.

Porażka technologii Do Not Track
W 2012 roku Microsoft zarzucił pracę nad nową technologią o nazwie Do Not Track (DNT), która umożliwiałaby użytkownikom włączenie blokady, dzięki której strony internetowe nie miałyby dostępu do prywatnych danych na temat ich preferencji, hobby etc. To dość przykra wiadomość dla osób, które mają dość targetowanych reklam na stronach wielu sklepów, serwisów społecznościowych etc.
Na szczęście konkurencja w postaci Mozilli Firefox, Opery, Safari i Chrome zaczęła pracować nad niezależnym systemem, który umożliwia założenie blokady na strony internetowe, dzięki czemu śledzenie poczynań użytkownika jest niemożliwe. Microsoft zauważył problem i powiedział, że udostępni funkcję DNT pod warunkiem, że podczas instalacji Windowsa 8 użytkownicy wybiorą ustawienia standardowe. Wszystko wygląda chaotycznie, ale w 2013 sprawa DNT powinna zostać zamknięta.

IE się rozwija
Jedno jest pewne – mimo wielu narzekań na bezpieczeństwo, prędkość działania i stabilność, Internet Explorer nadal jest jedną z najpopularniejszych przeglądarek na świecie. W 2012 wraz z nowym systemem Windows 8 z „rewolucyjnym” interfejsem zadebiutowała najnowsze odsłona przeglądarki Internet Explorer. Dzieło Microsoftu jest już 10 generacją i wszystko wskazuje na to, że jej popularność w 2013 nie spadnie. Wręcz przeciwnie – jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem giganta z Redmond – Internet Explorer 10 może znów wyprzedzić Google Chrome i zyskać pozycję lidera na świecie.

Obniżki cen urządzeń z systemem Google Chrome OS
Początkowo, tak zwane Chromebooki, czyli urządzenia z systemem Google Chrome OS były drogie, a przez to kompletnie nieopłacalne, nawet, jako ciekawe gadżety. Niepopularny system już na starcie dyskwalifikował te sprzęty, jako przydatne narzędzia do pracy i zabawy. Na szczęście z biegiem czasu popularność systemu rosła tak samo jak wsparcie pod względem oprogramowania i sprzętu. Ponadto sukcesywny spadek cen sprawił, że coraz więcej osób zaczęło sięgać po urządzenia z tym systemem.

Facebook rezygnuje z HTML5
Pod koniec 2012 roku miłośnicy Facebooka mogli znaleźć w sklepie Google Play nową, całkowicie natywną wersję aplikacji serwisu społecznościowego. Nowa aplikacja zastąpiła dotychczasową, która po prostu wyświetlała mobilną wersję serwisu, napisaną w HTML5. Jak się okazało, stworzenie mobilnej wersji serwisu w HTML5 było wielką pomyłką i błędem, który na początku nie ujawniał żadnych problemów.
Co ciekawe firma Zuckenberga już wcześniej posiadała natywne i co najważniejsze, świetnie działające aplikacje na najważniejsze mobilne systemy operacyjne, jednak postanowiono od nich odejść na rzecz serwisu mobilnego zbudowanego w technologii HTML5. Co prawda na początku, gdy z portalu korzystała znacznie mniejsza liczba osób, rozwiązanie to było dobre, zaś działanie strony sprawne i przyjemne, jednak ostatnio, gdy liczba użytkowników sięgnęła magicznego poziomu jednego miliarda, rozwiązanie bazujące na HTML5zaczęło ujawniać swoje błędy. Program działał coraz wolniej bez względu na moc urządzenia i prędkość transferu danych.