Płyty DVD powoli odchodzą do lamusa i to wcale nie dlatego, że coraz więcej filmów jest wydawanych na Blu-rayu. Użytkownicy nie chcą już być niewolnikami fizycznych nośników i zamiast tego wybierają tzw. transmisję strumieniową, czyli odtwarzanie multimediów z internetu.

To ostatnie rozwiązanie nie wymaga posiadania fizycznych nośników. Jedyne, czego potrzebujemy, to stałe i w miarę szybkie połączenie z siecią. Jak rozwiązać jednak problem zakupionych w ostatnich latach płyt DVD, które leżą na półce i zbierają kurz?

Odpowiedzią jest przeniesienie filmów do chmury, czyli na zdalne serwery wirtualnych dysków twardych lub innych aplikacji online, które pozwalają na przechowywanie różnego rodzaju plików, w tym materiałów wideo. Procedura jest dość czasochłonna, ale korzyści są spore.

Do pracy potrzebujemy tzw. ripera DVD, czyli programu, który skopiuje zawartość płyty na dysk twardy, a następnie dokona konwersji na taki format jak AVI, MP4 czy MPEG. Ciekawe, darmowe rozwiązanie to ZC DVD Ripper Platinum. Aplikacja dopasuje też wideo do iPhone'a czy Androida.

Ważna kwestia: taki proces nie łamie polskiego prawa (pod warunkiem, że jesteśmy posiadaczami płyty DVD lub pożyczyliśmy ją od bliskiego znajomego czy krewnego). Gotowej kopii nie możemy oczywiście legalnie udostępniać w sieci, np. w BitTorrencie czy serwisach do hostowania plików.

Niektóre płyty DVD oraz Blu-ray mogą zawierać zabezpieczenia uniemożliwiające kopiowanie. Jeśli konkretny program sobie z nimi nie poradzi, warto przetestować inną aplikację. Musimy być jednak przygotowani na to, że niektóre krążki zawsze odmówią współpracy.

Ripowanie płyt DVD nie da nam także klipów w jakości HD. Tylko Blu-ray ma sygnał zapisany w tym standardzie i to z niego możemy pozyskać wideo w rozdzielczości 1920 na 1080. DVD zaoferuje nam jedynie standardową jakość telewizyjną.

Kiedy już nasza kolekcja zostanie przeniesiona na dysk twardy możemy przystąpić do uploadowania jej do internetu. Z racji objętości proces ten może trwać dość długo. Podstawowy wariant to przesłanie filmów na jakiś wirtualny dysk twardy, taki jak Dropbox.

Problem polega na tym, że przed obejrzeniem klipu będziemy musieli wtedy pobrać go na dysk. Uzyskamy więc tylko część korzyści związanych z przeniesieniem kolekcji filmów do sieci (brak fizycznych nośników, klipy nie zajmują stale miejsca na dysku).

Aby całkowicie wyeliminować konieczność pobierania danych musimy korzystać z chmury wyposażonej w funkcję odtwarzania strumieniowego. Ciekawa propozycja to Plex. Aplikacja indeksuje całą zawartość multimedialną dysku i umożliwia odtwarzanie treści na różnego rodzaju urządzeniach (laptopach, tabletach, smartfonach itp.).

Plex ma kilka ograniczeń. Pliki wideo muszą być stale umieszczone na co najmniej jednym komputerze. Dysk nadal mamy więc zajęty. Dodatkowo pecet musi być uruchomiony wtedy, gdy chcemy odtwarzać treści na innym urządzeniu.

Jest to więc rozwiązanie dla osób, które mają np. w domu stary, niepotrzebny już desktop. Bez problemu da się go przerobić na multimedialny serwer, który może pracować całą dobę i dostarczać treści do laptopa, tabletu itd.

Jeśli nie macie czasu na ripowanie filmów i uploadowanie ich do sieci możecie zawsze przesiąść się na Netflixa czy inne serwisy dostarczające kinowe hity prosto z sieci na ekran komputera czy telewizora. Stare płyty DVD można zaś po prostu rozdać znajomym.