Wiele popularnych serwisów internetowych wymaga rejestracji czy logowania w celu uzyskania dostępu do wszystkich funkcji. Dla użytkownika oznacza to konieczność żmudnego wypełniania formularzy. Procedurę tę można uprościć dzięki rozszerzeniu dla Firefoksa lub Chrome'a.

Mowa o dodatku o nazwie Lazarus. Użytkownicy przeglądarki Mozilli mogą go zainstalować tutaj. Zwolennicy Chrome'a znajdą go z kolei tu. Lazarus standardowo wyświetla ikonę w prawym górnym rogu ekranu - obok paska adresu. Tam też uzyskamy dostęp do konfiguracji i opcji.

Lazarus działa przez cały czas w tle rejestrując to, co wpisujemy w formularze na stronach WWW. Mowa tu zarówno o takich podstawowych elementach jak login, jak i bardziej złożonych w rodzaju adresu czy innych parametrów.

Po ponownym wejściu na stronę dane można przywrócić za pomocą dwóch kliknięć w ikonę Lazarusa i odpowiedni element w nowym okienku. Zapisane informacje pojawią się automatycznie w odpowiednich polach serwisu WWW.

Lazarus nie tylko umożliwia szybkie wprowadzanie danych na stronach, które regularnie tego wymagają. Chroni nas również przed awariami połączenia internetowego czy serwera - sytuacjami, w których witryna wysypuje się po kliknięciu przycisku odpowiedzialnego za wysłanie formularza.

Formularze w Lazarusie można szyfrować i chronić hasłem. Dzięki temu inne osoby korzystające z naszego komputera nie będą miały do nich dostępu. W opcjach da się także włączyć możliwość zapisywania haseł do stron WWW - Lazarus wyręcza w ten sposób menedżera w przeglądarce.

Lazarus

Użytkownik jest w stanie stworzyć listę witryn, które Lazarus będzie podczas swojej pracy pomijał. Może to być np. strona WWW banku internetowego czy inne serwisy wymagające maksymalnej poufności. Maksymalny czas przechowywania danych to 14 dni - można go jednak skrócić.

Lazarus nie potrafi niestety zapisywać informacji wprowadzanych za pośrednictwem różnego rodzaju list rozwijanych zawierających zdefiniowane przez administratora strony opcje.

Czy Lazarus radzi sobie lepiej niż np. wbudowany mechanizm przechowywania w Chrome'ie? Ciężko obie funkcje porównywać. Chrome zapisuje nasze dane w postaci jednego formularza, a następnie stara się dopasować pozyskane w ten sposób informacje do etykiet formularzy w różnych serwisach.

Skuteczność tego rozwiązania - jak zdążyłem się już wielokrotnie przekonać - jest dość niska. Często informacje są wklejane w złe pola.

Lazarus tymczasem zapisuje układ danych dla konkretnego, regularnie używanego przez nas serwisu WWW. Każda strona wymaga nadal osobnego wprowadzenia informacji - rozwiązanie jest więc mniej elastyczne, ale dokładniejsze niż wbudowany moduł Chrome'a.