DeviantART, największy portal skupiający artystów z całego świata, nie upilnował bazy danych z adresami mailowymi swoich użytkowników. To kolejna strona która padła ofiarą wykradzenia adresów, dwa dni wcześniej z podobną sytuacją spotkały się Gawker oraz McDonald's. DeviantART za pomocą newslettera poinformował swoich użytkowników o tym że ich adresy mogły zostać ujawnione. Firma Silverpop Systems Inc. która rozsyłała maila do użytkowników DeviantART poinformowała że ich adresy zostały wzięte z serwerów portalu. Oprócz samych adresów wyciekły prawdopodobnie takie informacje jak data urodzenia oraz loginy użytkowników. W tej chwili około 13 milionów adresów skrzynek pocztowych znajduje się w rękach spamerów którzy mogą zaatakować użytkowników za pomocą phishingu. DeviantART poinformował za pośrednictwem portalu Softpedia że mimo tego że adresy, loginy oraz daty urodzenia wyciekły to hasła są zabezpieczone i na pewno nie dostały się w ręce niepowołanych ludzi. Mimo tego że tym razem nie udało się wykraść haseł użytkowników, kolejny atak pokazuje że wiele serwisów jest narażonych na tego typu ataki. Dlatego należy pamiętać by tworzyć mocne hasła, zróżnicowane składniowo. Musimy także pamiętać o tym by nie wykorzystywać jednego hasła do wielu kont internetowych.