Prawie każdy wie, że komputery i inne urządzenia elektroniczne są wrażliwe na wyładowania elektrostatyczne. Dlatego nie należy dotykać nieosłoniętą dłonią takich elementów jak płyta główna czy RAM. Skąd jednak te wyładowania się biorą i jak z nimi walczyć?

Ładunki elektrostatyczne powstają wtedy, gdy oddziałują na siebie dwie określone powierzchnie. Gromadzą się m.in. w żywych organizmach, a zatem także w ludziach.

Przykładowe czynności, podczas których budujemy napięcie chwilowe rzędu nawet kilku tysięcy woltów to chodzenie po dywanie, praca przy stole czy odwijanie taśmy samoprzylepnej (elektroizolacyjnej).

Układy scalone należą do najbardziej wrażliwych na ładunki elektrostatyczne elementów. Inne podatne urządzenia to diody laserowe czy układy CMOS. Odbiorniki prądu, które wymagają w tym aspekcie specjalnego traktowania oznacza się żółtą, trójkątną naklejką z przekreśloną dłonią.

Profesjonalni serwisanci pracują z takimi urządzeniami będąc stale podłączeni do uziemienia. Na ich nogach lub nadgarstkach znajdują się specjalne opaski. Wychodzące z nich przewody są podłączone do uziemienia lub metalowego urządzenia.

Fot. Flickr/William Hook/Lic. CC by

Oczywiście w przypadku zastosowań domowych nie musimy korzystać z takich środków ochrony. Należy pamiętać jednak o kilku zasadach. Pierwsza dotyczy stroju. Unikamy wełny (także wełnianych skarpet), nie chodzimy i nie pracujemy na dywanach. Najlepsza powierzchnia to płytki.

Przed otwarciem komputera należy bezwzględnie odłączyć go od gniazda zasilającego. W laptopie dodatkowo wyjmujemy baterię, a w desktopie wyłączamy zasilanie na tylnym panelu zasilacza.

Przed dotknięciem wewnętrznych podzespołów należy pozbyć się ładunków elektrostatycznych z dłoni. Robimy to dotykając przez kilka sekund kaloryfera (nie działa w przypadku plastikowej instalacji co) lub metalowego urządzenia podłączonego do gniazda uziemionego (np. lodówki).

Dodatkowe, opcjonalne zabezpieczenia wiążą się ze stosowaniem rękawiczek ochronnych wykonanych z lateksu lub cienkiej tkaniny pokrytej gumą. Te pierwsze kupimy za kilkadziesiąt groszy w aptece, te drugie kosztują kilka złotych i oferują je np. markety budowlane.

Te same zasady dotyczą montażu nowych podzespołów, w których płytki PCB (układy scalone) nie są chronione obudową. Przed wyjęciem ich z folii zabezpieczającej należy pozbyć się ładunków z dłoni. Najbardziej wrażliwe elementy to RAM, płyta główna i karta graficzna.

Oczywiście nieprzestrzeganie tych zasad nie musi koniecznie prowadzić do uszkodzenia sprzętu. Ładunki elektrostatyczne występują losowo, w różnym natężeniu, a ich szkodliwość zależy od warunków. Nieprzewidywalność sprawia jednak, że warto stosować choćby podstawowe środki ochrony.