Wraz z popularyzacją smartfonów dużą rzeszę sympatyków zyskały tzw. widżety pogodowe - niewielkie aplikacje wyświetlające prognozy na głównym ekranie telefonu. Czy wiedzieliście, że ten sam efekt można uzyskać na komputerze - bezpośrednio na pulpicie Windows?
Jednym z najpopularniejszych widżetów pogodowych na peceta jest Forecaster. Usługa została wydana w wersji darmowej oraz płatnej. Aplikacja jest tak naprawdę projektem deviantArtowym. Jej twórca nie rozwija jej już od 2011 r. Mimo to program nadal urzeka wyglądem i funkcjonalnością.
Informacje pogodowe w Forecasterze są dostarczane przez znaną usługę World Weather Online. Nie powinniście mieć więc problemów z usyskaniem dokładnej prognozy dla miast w Polsce. Dane mogą być aktualizowane co godzinę lub co 6 godzin.
Darmowa wersja pozwala na obsługę maksymalnie dwóch lokalizacji. Płatna edycja znosi to ograniczenie - możemy dodawać tyle miejsc, ile chcemy. Prognoza jest również bardziej rozbudowana. Aby uzyskać dostęp do dodatkowych funkcji wystarczy wpłacić przez PayPala raptem 2 dolary.
Forecaster nie jest oficjalnie wspierany w systemie Windows 8, ale działa w nim bez problemów. Użytkownicy starszych wersji systemu Microsoftu muszą zainstalować .NET Framework w wersji 4.0 lub wyższej.
Osoby zainteresowane pełnymi, profesjonalnymi prognozami zachęcam do instalacji The Weather Channela. Mamy tutaj - oprócz standardowych informacji - mapy radarowe czy dane na temat alergenów. Wszystko to za darmo.
Do tego dochodzi prędkość wiatru, wilgotność, zachmurzenie czy widoczność (cenna rzecz dla kierowców). Wszystkie dane są prezentowane w bardzo atrakcyjnej graficznie formie. The Weather Channel jest dostępny dla Windowsa XP, Visty i 7. Ostatnio wydano osobną aplikację dla Windowsa 8.
Co ciekawe, użytkownicy Windowsa 8 nie muszą instalować dodatkowych programów w celu uzyskania informacji pogodowych. Microsoft zintegrował z systemem ładny i funkcjonalny moduł Weather for Windows 8.
Jego jedyną wadą jest przymusowy tryb pełnoekranowy w ramach interfejsu Modern. Usługa nie może więc działać w tle, gdzieś w rogu i funkcjonować jako widżet. Sprawdza się raczej przy okazyjnym używaniu.
