Tworzenie plików PDF nie jest dzisiaj problemem. Większość edytorów tekstu oferuje możliwość eksportu dokumentów do tego formatu. Wbudowaną wirtualną drukarkę PDF ma również Google Chrome. Czasami jednak rezultaty takiego eksportu wyglądają po prostu brzydko. Co z tym zrobić?

Rozwiązaniem jest pobranie niewielkiego, opartego na Javie programu o nazwie Briss. Aplikacja działa w trybie portable - nie musimy jej więc instalować. Po prostu rozpakowujemy ZIP-a i uruchamiamy plik EXE. Następnie ładujemy problematyczny plik PDF przez menu File / Load.

Kolejny krok to analiza dokumentu przeprowadzana przez Brissa. Program potrafi np. uporządkować w grupach elementy e-booka w ten sposób, że osobno wyświetlane są strony prawe, a osobno strony lewe. Na każdej znajduje się niewielki, niebieski prostokąt.

Dzięki niemu możemy szybko kadrować poszczególne strony. Pozwala to na usuwanie niepotrzebnych elementów takich jak nagłówki, stopki czy numery stron. Ułatwia też pozbywanie się ciemnych brzegów, które mogą pojawić się podczas niedokładnego skanowania.

Briss potrafi również dzielić konkretne fragmenty plików PDF na strony. Wystarczy zaznaczyć odpowiednie obszary i skorzystać z funkcji Split. Opcja ta jest także nieodzowna wtedy, gdy walczymy z nieprawidłowo zeskanowanym podręcznikiem czy książką.

Briss

Jeśli papierowy oryginał miał mały format i osoba skanująca wcisnęła po dwie strony książki na każdą stronę dokumentu, jesteśmy w stanie szybko to naprawić.

Briss dysponuje prostym wierszem poleceń. Możemy dzięki niemu tworzyć skrypty automatyzujące pracę. Dzięki nim każda strona dokumentu zostanie przetworzona w taki sam sposób, a my nie będziemy musieli ślęczeć nad każdym elementem osobno.

Opisywany program nie może oczywiście pochwalić się funkcjami edycyjnymi znanymi z płatnych aplikacji. Jak na darmowe narzędzie oferuje jednak całkiem sporo. Jest to idealne rozwiązanie do okazyjnej edycji prostych i średnio złożonych dokumentów PDF.