Łatwo zauważyć, że oferta przeglądarkowych dodatków dla omawianych aplikacji jest dość uboga. W przypadku Firefoksa warto zwrócić uwagę na rozszerzenie o nazwie CloudMagic. Jest to multiwyszukiwarka, która potrafi analizować zasoby Gmaila, Dropboksa, Evernote’a, Dokumentów Google czy właśnie SkyDrive’a.

Standardowo CloudMagic pozwala na wykonanie 50 przeszukań miesięcznie. Aby zlikwidować ten limit należy wykupić wersję pro za 5 dolarów miesięcznie. Cena ta może jest nieco wygórowana jak za dodatek do przeglądarki. Z drugiej strony osoby trzymające mnóstwo plików w chmurze będą zachwycone.

Drugi przydatny dodatek do Firefoksa to View in Office Web Apps. Rozszerzenie dodaje do menu kontekstowego w obrębie przeglądarki polecenie umożliwiające otwieranie dokumentów tekstowych, arkuszy kalkulacyjnych oraz prezentacji bezpośrednio w Office Web Apps - bez pobierania na dysk i uploadu.

Dodatki do Chrome’a

W przypadku Chrome’a wybór jest nieco większy. Mamy tutaj dwie oficjalne aplikacje - SkyDrive oraz Outlook.com. Ta pierwsza to po prostu klient SkyDrive’a dla przeglądarki Google’a. Ta druga umożliwia z kolei dostęp do poczty Microsoftu i integruje się z wirtualnym dyskiem twardym tej firmy.

Godna polecenia jest także aplikacja ZeroPC Cloud. Nie tylko przeszukuje ona pliki umieszczone w różnych serwisach opartych na modelu chmury. Dodatkowo pozwala na ich pobieranie, otwieranie, udostępnianie, usuwanie czy zarządzanie. ZeroPC Cloud łączy się z kilkunastoma serwisami dającymi ponad 1 TB miejsca.

Wśród rozszerzeń dla Chrome’a wyróżnia się Attachments.me for Gmail, Dropbox... Obsługuje również SkyDrive’a. Integruje Gmaila z witrynami do przechowywania plików i pozwala na szybkie przesyłanie oraz udostępnianie załączników e-mailowych w wirtualnych dyskach twardych (z pominięciem HDD).

Attachments.me umożliwia tworzenie kopii bezpieczeństwa, łatwe udostępnianie dużych plików innym internautom, a także sprawniejsze przeglądanie dokumentów (niektóre serwisy hostingowe mają bardziej rozbudowane i wydajniejsze opcje podglądu niż sam Gmail).

Odwrotne działanie ma dodatek Cloudy for Gmail. Pozwala on z kolei na załączanie w e-mailach w Gmailu plików zapisanych uprzednio w Dropboksie, Facebooku czy właśnie SkyDrive’ie.

Office Web Apps na smartfonie

Dostęp mobilny do Office Web Apps jest dość skomplikowany i zróżnicowany. Najszerszy zakres funkcji mają właściciele telefonów z systemem Windows Phone. Znajduje się w nich tzw. Centrum Office, które umożliwia przeglądanie oraz edytowanie wszystkich dokumentów DOCX, XLSX i PPTX zapisanych w OWA.

Opisywana aplikacja oferuje oczywiście interfejs Modern/Metro i jest w pełni zintegrowana z innymi funkcjami smartfonów z „okienkami”. Umożliwia chociażby przeglądanie i wysyłane online zdjęć wykonanych aparatem fotograficznym.

W przypadku Androida oficjalna aplikacja SkyDrive oferuje jedynie możliwość przeglądania plików, a nie ich edytowania. Jeśli chcemy zmodyfikować jakiś dokument tekstowy czy prezentację musimy pobrać taki element do pamięci telefonu i posiadać zainstalowany w niej inny pakiet biurowy.

Gdy korzystamy z Office Web Apps okazyjnie możemy zrezygnować z instalacji aplikacji i otwierać SkyDrive’a po prostu w oknie przeglądarki. Tutaj także możliwe będzie jedynie czytanie, a nie edytowanie. Funkcja ta działa również w telefonach z systemem iOS (Apple).

Microsoft wydał ponadto oficjalną aplikację SkyDrive dla iPhone’a. Ma ona podobny zakres funkcji co program dla Androida. Lepiej wygląda to na iPadzie - tu funkcjonalność jest podobna do tej na Windows Phone’ie.

W praktyce korzystanie z mobilnego OWA opłaca się wtedy, gdy mamy telefon z „okienkami”. W pozostałych przypadkach zakres funkcji będzie zwykle mniejszy niż np. w Dokumentach Google i Dysku Google. Czy to się kiedyś zmieni? Microsoft obiecuje od dawna lepsze wsparcie Androida. Czekamy więc z niecierpliwością.